Marka produkowana przez spółkę Stanley Motor Carriage Company. Firma ta specjalizowała się w produkcji i obsłudze samochodów z napędem parowym. Mówiąc o autach tej firmy zwykle używa się zwrotu Stanley Steamer, choć nie jest to do końca ścisłe.
Wbrew pozorom, takie bojlery były bezpieczniejsze, niż się mogło zdawać. W razie awarii, nadciśnienie mogło ulecieć zanim kocioł mógł niebezpiecznie się nagrzać. Oznakę awarii można było zauważyć po wycieku pod kotłem. W ogóle nie zanotowano wypadków związanych z wybychem bojlera podczas jego pracy.
Silnik składał się z dwóch cylindrów ustawionych naprzeciwko, wyposażonych w zawory. Napęd byl przekazywany prosto z silnika na dyfer montowany z tyłu. Właściciele parowych Locomobili często ulepszali swoje pojazdy, dodając lub wymieniając systemy smarowania, kondensatory i inne urządzenia.
Bracia Stanleyowie chcąc ominąć kwestie patentowe, które wcześniej sprzedali firmie Locomobile, wymyślili i rozwinęli nowy rodzaj napędu. Silniki były zblokowane bezpośrednio ze skrzynią umieszczoną na tylnej osi pojazdu. Późniejsze modele miały aluminiową obudowę. Miało to sugerować, że jest to samochód z silnikiem palinowym. Jednak brak sprzęgła i klasycznej skrzyni zdradzał samochód z napędem parowym.
W późniejszych latach bracia Stanleyowie zdecydowali się przenieść kocioł na przednią oś. Przód samochodu przybral wtedy wygląd trumiennego nosa. Jeszcze w 1906 roku Stanley ustanowił rekord największego przyspieszenia na trasie jednej mili (28,2 sekundy). Rekord ten został pobity na samochodzie dopiero w 1911 roku. Wcześniej uczynił to Glenn Curtiss na motocyklu swojej konstrukcji. Zaś rekord szybkości dla samochodu parowego utrzymał się aż do 2009 (!) roku.
W 1917 roku produkcja wzrosła do aż 500 sztuk. Samochody tej marki były niekiedy przezywane 'Latające dzbanki na herbatę" (Flying teapots).
Rok później nieoczekiwanie zginął Francis Stanley. Jego brat bliźniak Freelan sprzedał swoje udziały i brata biznesmenowi Prescottowi Warrenowi. Firma weszła wówczas w okres upadku i technicznej stagnacji. Spółka nie oferowała modeli dostatecznie mocnych. Mówiąc dobitniej, żaden z nich nie dawał mocy większej niż 20 KM (15 kW). Konkurencja oferowała znacznie lepsze modele za o wiele niższą cenę. Dla porównania Stanley Steamer 740D z 1924 roku był sprzedawany za 3950 dolarów, podczas gdy Ford T za 500 dolarów (przekładając na dzisiejsze pieniądze: 54357 dolarów i 6881 dolarów). Ponadto pozycję Stanleya podkopał skutecznie fakt coraz większej łatwości uruchamiania samochodów z elektrycznym rozriusznikiem. W przypadku samochodu parowego, trzeba było poczekać, aż się zagotuje woda w kotle.
Brak skutecznej reklamy, oczekiwania publiczności wobec szybszych samochodów były główną przyczyną ostatecznego zamknięcia bram fabryki w 1924 roku.
Z ciekawostek, marka ta pojawiła się w filmie "Auta" i "Auta 2". Samochód był pokazany jako Stasieniek, mąż Blaszanej Elżbietki (Ford T). Stanley Steamer (Stasieniek) był swoim własnym pomnikiem przed budynkiem straży pożarnej w Chłodnicy Górskiej. Stasieniek był bowiem założycielem tego miasteczka.