Mateusz portretuje Cadillaca Eldorado 1972
W dzisiejszych czasach samochody poruszające się po drogach nie są już tak wyjątkowe i oryginalne, jak miało to miejsce kilkanaście lat temu. Większość pojazdów jest bardzo do siebie podobna i nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie inaczej jest na ulicach Warszawy. Owszem, jeżdżą tam różne drogie samochody takie jak BMW czy Mercedes, ale one nie zachwycają, nie wywołują uśmiechu na twarzy przechodnia. Czasami jednak się zdarzy się coś wyjątkowego, egzotycznego, coś obok czego nie można przejść obojętnie, jak np. to przepiękne Eldorado z 1972 roku, które miałem okazję sfotografować w naszej stolicy.
Samochód ten jest wyjątkowy w każdym calu, ma największy seryjnie produkowany silnik, jaki montowano w samochodach osobowych (500 cali sześciennych pojemności - 8,2 l), jest jednym z największych kabrioletów na świecie, dysponuje piekielną mocą, która w dodatku przenoszona jest na przednią oś.
No i ta linia nadwozia..... zakochać się można!
P.S. Ten samochód był opisywany w czerwcowym numerze ClassicAuto z 2014 roku.
P.P.S. Dzięki mojemu koledze Bogdanowi, który od wielu lat praktycznie nie rozstaje się z aparatem fotograficznym, dodaję zrobione przez niego dwie fotki Cadillaca z czerwca 2007 roku. Zdjęcia były wykonane w Warszawie, warszawiacy bez trudu rozpoznają gdzie konkretnie. (deVille)