Andrzej Wolfarth portretuje AMC Matador 1972 (1996r.)
To dopiero był samochód!
Pamiętam ten wóz jeszcze z anonsów w Giełdzie Samochodowej z 1995 roku. Wóz był w robocie, kompletny, ale np na trzech kołach. Auto było z Gdańska.
Rok później byłem na zlocie amerykańskich aut w Toruniu i skojarzyłem ten samochód. Impreza była na pasie startowym lotniska.
Dwa lata później, jak miałem wystawę w kwietniu w galerii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, odwiedziłem obowiązkowo pana Mirka. Pan Mirek przeglądając moje "skarby" rozpoznał Matadora na zdjęciach i powiedział, że wóz ten był akurat w Lublinie.
Właściciel Matadora zamarzył sobie mieć odlotowego Customa. Zaraz potem pojechaliśmy na zwiedzanie warsztatu :)
Pomysłem właściciela było np dostawienie wielkich zębów z metalu (tu planowane wykroje) albo poszerzenie nadkoli, szczególnie tylnych.
Od razu nasuwa się pytanie, czy Matador został już dokończony?